wtorek, 5 stycznia 2016

Strefa komfortu

Strefa komfortu


Autor: Grzegorz Pawelec


Życie zmienia się, przynosi szanse i zagrożenia. Każdy z nas próbuje zapanować nad swoją rzeczywistością. A co jeśli błędy i rozczarowania to niepowtarzalne okazje na rozwijanie inwencji i naukę?

Lubimy stan bezpieczeństwa i stabilizacji co wynika z naszych pierwotnych instynktów. Chcemy kontrolować nasza rzeczywistość i czuć się w niej pewnie. Osiągnięcie takiego stanu umysłu kojarzone jest z komfortem i wygodą. Przewidujemy i ograniczamy zagrożenia, szukamy stabilności tworząc dobrze nam znaną, przyjazna przestrzeń. Każdy medal ma dwie strony- jaka jest zatem ta druga w tym przypadku? Spójrzmy na zagadnienie odczuwania przez nas komfortu z innej strony i zadajmy pytanie „Czy zawsze jest to dla nas korzystne”?

Istotnie, dążenie do stabilizacji jest jedna z naszych potrzeb i w pewien sposób jesteśmy zaprogramowani do tego aby takie poczucie budować. Każdy posiada swoja prywatna „strefę komfortu”, czyli stan naszej psychiki w którym mamy kontrole, potrafimy przewidywać i unikać zagrożeń. Naturalnie jest to pozytywne. W przeszłości i obecnie daje nam to pewne schronienie. Czy istnieją jakieś negatywne oddziaływania budowania takiej strefy komfortu? Prześledźmy to zagadnienie porównując je do budowania naszej osobistej twierdzy.

Świat jest różnorodny i skomplikowany, daje nam wiele szans i stwarza zagrożenia. Koleje losu zmieniają się nie zawsze na nasza korzyść. Czas działać! Pora zabezpieczyć się przed porażkami, błędami i wytyczyć bezpieczny ląd w tym całym chaosie. Tworzymy zarysy i zaczynamy wznosić mury naszej twierdzy. Praca jest ciężka ale nagroda jest warta trudu gdy czujemy satysfakcje z wzniesionej przez nas trwałej budowli. Jesteśmy zabezpieczeni i czujemy się pewnie. Mało rzeczy jest w stanie nas zaskoczyć. W naszej przestrzeni wszystko jest poukładane i pod nasza kontrolą a wszystko poza nią z biegiem czasu zaczyna przybierać groźny wymiar. Zaczynamy odczuwać coraz większy lęk przed tym co poza murami. Zamykamy więc szczelnie bramy i żyjemy w swoim bezpiecznym świecie. I co dalej? To chyba nic złego? Każdy dąży do stabilizacji. Ale co jeśli twierdza przerodzi się w nasze więzienie?

Swoistym rodzajem uwiezienia jest zamykanie się w swojej strefie komfortu. Prowadzi to do zamykania naszego świata w ramy, które jesteśmy w stanie kontrolować. Hamuje kreatywność a w dłuższej perspektywie prowadzi do stagnacji i usypiania naszej kreatywności oraz inwencji w działaniu nieszablonowym. Jak mówi powiedzenie: „Pokonując siebie zmieniasz swój świat na lepszy, rezygnując sprawiasz, że się kurczy”. Wychodząc ze strefy komfortu zawsze towarzyszy nam strach związany z poruszaniem się w przestrzeni nowej i nam nieznanej. Nagle znika zdolność przewidywania i unikania wszelkich zagrożeń. Stawiamy krok w nieznane, zdobywamy naukę i doświadczenia, które mogą sprawić, że nasz świat wzbogaci się. Strach towarzyszy nam zawsze, ważne aby nie przesłaniał nam całości, która jest za nim. W życiu napotykamy ograniczenia a często sami je sobie stawiamy i dopiero wtedy gdy możemy wyjść poza nie i robić to stale, możemy się rozwijać i realizować coraz to większe plany w życiu. Istotne jest nauczenie się patrzenia na nowe i nieznane jako na szanse nie zagrożenie. Idealnie pasuje tu cytat z klasyka-Goethe pisał: „Cokolwiek potrafisz zrobić lub marzysz że potrafisz rozpocznij to, śmiałość ma w sobie geniusz moc i magię”.

Robiąc krok w nieznane odkrywamy nowe horyzonty. Obecnie możliwość odkrywania „nowych horyzontów” powiększyła się niewyobrażalnie w porównaniu do poprzedniej ery industrialnej, której oficjalnie koniec możemy przypisać wydarzeniom związanym z rokiem 1989 i upadkiem muru berlińskiego. Wtedy zrodziła się i stanowczo zapanowała nowa era informatyczna. Dzisiaj mamy nieograniczony dostęp do zdobywania wiedzy i nowych umiejętności. Nowe horyzonty powstają codziennie i od nas zależy czy zdecydujemy się opuszczać „strefę komfortu” i badać ich nieprzebrane bogactwo. Świat przyśpieszył i rozwija się w zaskakującym tempie. Dzisiaj, zamykając się na „nowe”, nasz świat kurczy się w tempie dotąd nieznanym. Sytuację tą obrazuje wypowiedź Erika Hoffera: „W czasach zmian Ci, co nabywają nową wiedze-dziedziczą ziemie. A ci, którzy przestali się uczyć, są świetnie wyposażeni, żeby dawać sobie radę w świecie, który już nie istnieje”.

Warto zdobyć się na odwagę i zbadać nieznane obszary. Powalczyć z rezygnacja i niechęcią aby zdobyć cos bardzo cennego-nowe umiejętności. Bezpieczną strefę komfortu mamy wszyscy, ważne aby się w niej nie zamykać. To zaskakujące gdy przekonujemy się o naszym potencjale dotąd przed nami ukrytym. Pokonywanie siebie stwarza nas lepszymi i doskonalszymi. Sam sprawdź, co odkryjesz w sobie przełamując swoje przyzwyczajenia i wydostając się poza strefę komfortu. Być może z niedowierzaniem spostrzeżesz jak uwolniona inwencja, pomoże Ci odkryć w sobie, zaskakujący, inny nowy, lepszy świat!


Grzegorz Pawelec

www.grzegorzpawelec.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz